Skip to main content
NEWS

Na Black Friday cieszą się klienci i… oszuści

Z danych eksperta Danske Bank wynika, że w tygodniu poprzedzającym Black Friday liczba oszustw w internecie wzrasta o 170%.

Black Friday to dzień wielkich wyprzedaży. Do Europy ten zwyczaj kumulowania promocji przywędrował z USA, gdzie Black Friday urządza się po Święcie Dziękczynienia i tym samym otwiera okres przedświątecznych przecen. Tym razem kulminacja okazji przypada na 24 listopada, jednak cały poprzedzający ją tydzień najeżony jest licznymi promocjami. Niektóre z nich faktycznie są świetnymi okazjami, inne to typowe chwyty marketingowe (np. wyprzedaże tylko mało popularnych towarów), a jeszcze to inne to nic innego, jak próby oszustwa. Duńska policja oraz wiele innych instytucji publicznych apeluje o zachowanie zdrowego rozsądku w tym okresie.

Niels Halse, ekspert Danske Bank ds. wyłudzeń internetowych ostrzega, że na Black Friday cieszą się nie tylko klienci, firmy, ale też oszuści. W drugiej połowie listopada fałszywe strony internetowe wyrastają jak grzyby po deszczu. Wszystko po to, aby wyłudzić dane i pieniądze od zbyt naiwnych osób.

Jak nie dać się nabrać?

Halse radzi, by podczas zakupów internetowych nie działać w pośpiechu. Tak, okazje trzeba zwykle łapać szybko, ale nie w pięć minut. Należy dać sobie czas, by sprawdzić, czy jesteśmy na oryginalnej stronie internetowej sprzedawcy, jakie są dokładnie warunki promocji itp. Po pierwsze, czasem promocje są po prostu mniej opłacalne niż sądziliśmy. Nie są oszustem, ale też reklama nie mówi nam całej prawdy. Na przykład sieć hoteli może nas kusić wyprzedażą typu „zostań 3 noce zapłać za 2”, ale oferta będzie dotyczyć wyłącznie pobytów na trzy doby albo wyłącznie między kwietniem a czerwcem 2024 roku. Linia lotnicza może oferować tanie bilety, ale tylko na wybrane kierunki i w określonych terminach. Po drugie, strony, do której kierują nas linki z podejrzanych źródłek, to często podróbki. Zdradza je inny od oryginalnego adres, często niedokładne treści itp.

Po drugie, należy włączyć krytyczne myślenie. Zbyt piękne okazje to zwykle pułapka. Nikt nie rozdaje za darmo tysiąca rowerów ani nowych telefonów. Należy dokładnie przeczytać ofertę i zadać sobie pytanie, czy faktycznie taka okazja jest możliwa. Czy naprawdę gdzieś jest magazyn najnowszych modeli markowych telefonów, które z powodu drobnej usterki fabrycznej zostaną rozdane pierwszym chętnym? Nie. Tego rodzaju „promocji” nie urządza żadna szanująca się firma.

Zdecydowanie należy unikać klikania w linki przesłane w smsach, reklamach w mediach społecznościowych lub e-mailach. Najlepiej korzystać z promocji kontaktując się online z konkretnym dostawcą na jego oryginalnej stronie internetowej. Jeśli zatem chcesz kupić w promocji na przykład zegarek sportowy, wejdź na duńską wersję strony producenta. Linki przesłane w mailach i sms-ach bardzo często kierują klienta do serwisów, które tylko udają oryginalne.

Poczta, biuro turystyczne, sklep z elektroniką…

Internetowi oszuści mogą się podawać za naprawdę każdego, szczególnie firmy cieszące się w Danii dużym zaufaniem, w tym na przykład: pocztę, operatora telefonii komórkowej, sklep z elektroniką, a nawet linie lotnicze lub promowe. Im bardziej znana marka, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś wpadnie na pomysł, by się pod nią podszyć i przetestować spostrzegawczość odbiorców fałszywych reklam.

O cyberzagrożeniach warto porozmawiać ze wszystkimi domownikami i uczulić ich na to, że druga połowa listopada to żniwa dla oszustów. To istotne, aby przekazać podstawowe informacje o zagrożeniach dzieciom posiadającym własne karty płatnicze oraz osobom starszym, które często nie mają świadomości, iż złodzieje chcą poznać ich dane do płatności internetowych.

Na Black Friday warto się cieszyć, trzeba to jednak robić z głową.