W tym roku, ze względu na przychylność kalendarza dającego wiele dni wolnych, wyjątkowo większość z nas przejdzie łagodnie ze stanu poświątecznego przejedzenia do przedsylwestrowej ekscytacji. Jak ten okres wygląda w Danii?
W okresie Świąt Bożego Narodzenia jedną z popularnych dekoracji w Danii jest… duńska flaga. Wiesza się ja nawet na choinkach. Zwyczaj używania jej jako świątecznej dekoracji pochodzi z połowy XIX wieku, kiedy to flaga przestała być dozwolona wyłącznie do użytku władz. Od roku1854 każdy Duńczyk może wywieszać swoje barwy. Świąteczne dekoracje pozostaną na miejscu do co najmniej 2 stycznia.
Święta już się kończą, ale to jeszcze nie koniec okresu odpoczynku od codzienności.
Dzisiaj w duńskich cukierniach pojawią się festelavnboller, czyli bułeczki karnawałowe. Skromniejsza wersja przysmaku zawiera marcepan i czekoladę. Bułeczka ”na bogato” ma w sobie masę bitej śmietany. Tym przysmakiem można się łatwo przejeść!
Okres bożonarodzeniowy zakończy się 31 grudnia, kiedy to mieszkańcy Danii zaczną hucznie obchodzić Nowy Rok. Tradycyjnie będą oglądać królewską przemowę, a na cześć nowego roku wzniosą toast szampanem. Sylwestrowym przysmakiem będzie kransekage, czyli ciasto złożone z marcepanowych pierścieni ułożonych w kształt choinki.
W Sylwestra o godzinie 18:00 będzie można posłuchać królewskiego przemówienia, a potem już zajadać kransekage i oglądać pokazy fajerwerków lub tradycyjne programy noworoczne w telewizji.
Kto jest przesądny, ten w Sylwestra przed północą musi stanąć na krześle, by o północy „wskoczyć w Nowy Rok”. Jeśli tego nie zrobi, to ryzykuje 365 dni nieszczęść. Tak przynajmniej twierdzą ci, co wierzą w duńskie zabobony. Udanej zabawy!