Od 1 stycznia podwójnie zdrożeje wysłanie listu na terenie Danii. To jedna z kilku niepomyślnych wiadomości dla klientów usług pocztowych.
Coraz mniej osób korzysta z przesyłek pocztowych, zatem i doręczanie listów staje się w Danii coraz mniej opłacalne. Jakby tego było mało, kilka miesięcy temu zmieniły się przepisy dotyczące usług pocztowych. Rządzący zapewniali wtedy, że nowa umowa spowoduje, iż usługi pocztowe stanieją i staną się bardziej powszechne, ponieważ zniknie monopol Post Danmark. Państwowa spółka przestała mieć wyłączność na doręczanie listów, paczek oraz gazet na terenie Danii. Skutek tego posunięcia okazuje się jednak odwrotny od zamierzonego.
Drożej i gorzej
Post Danmark wprowadzi w nowym roku kilka zmian. Od 1 stycznia wysłanie listu krajowego zdrożeje z 12 DKK do 25 DKK. Dodatkowo na terenie kraju zlikwidowanych zostanie co najmniej tysiąc skrzynek pocztowych. Z użycia będą wycofywane postboxy, poczta zaprzestanie też dostarczania gazet. Obecnie używane krajowe znaczki pocztowe wyjdą z użycia z powodu zmiany przepisów dotyczących VAT.
Dyrektor wykonawczy Post Danmark, Nikolaj Ahrenkiel, skomentował decyzję o podwyżkach w następujący sposób:
– Społeczeństwo jest coraz bardziej zdigitalizowane, więc doręczanie listów w Danii stało się ekonomicznym wyzwaniem. W odpowiedzi na to wprowadzamy kilka zmian, w tym w cenach.
Post Danmark wprowadza realne ceny rynkowe, bo wraz z monopolem na dostarczanie przesyłek straciło też budżetowe dofinansowanie. W wyniku wprowadzenia nowych przepisów dostarczanie listów w Danii stało się usługa komercyjną, za którą klient musi zapłacić faktyczne koszty.
Dobra zmiana?
Minister transportu Thomas Danielsen przekonuje w mediach, że ostatecznie zmiana wyjdzie Duńczykom na dobre, bo pieniądze, które zwykle płynęły z budżetu na finansowanie państwowej instytucji pocztowej, zostaną wydane gdzie indziej. Pociesza, że z czasem na rynku przybędzie firm oferujących usługi pocztowe, więc może zrobi się taniej.