Nareszcie dobre wiadomości ekonomiczne dla Danii – ceny żywności mają zacząć spadać, co powinno się przyczynić do spadku inflacji.
W ostatnich miesiącach inflacja dała się we znaki mieszkańcom Danii, podobnie jak wszystkim Europejczykom. Za wiele istotnych produktów trzeba było zapłacić o kilka lub kilkanaście procent więcej niż jeszcze dwa lata wcześniej. Od jakiegoś czasu się to zmienia, a wkrótce może się zmienić jeszcze bardziej.
Optymizm supermarketów
Biuro Statystyczne Danmarks Statistik podało, że ponad połowa supermarketów w kraju spodziewa się spadku cen produktów w ciągu trzech nadchodzących miesięcy. Główny ekonomista Arbejdernes Landsbank uważa, że optymizm ten wynika ze znaczącego spadku cen surowców. Za na przykład mięso, zboże czy olej hurtownicy płacą nawet o 20% mniej niż wcześniej, co pozwala obniżyć koszty produkcji wielu podstawowych produktów.
Ekonomista nie spodziewa się, że ceny żywności powrócą do tych sprzed dwóch lat, ale w nadchodzących miesiącach powinny systematycznie spadać. Będzie to spadek zauważalny dla kieszeni przeciętnego mieszkańca Danii. Ceny surowców na świecie są wciąż wysokie, zatem o radykalnych obniżkach raczej nie ma co marzyć, jednak jesienią zakupy w supermarkecie powinny nas kosztować mniej niż wiosną. Tańsze mają być między innymi chleb, mięso, jaja i mleko.
Przełamana fala inflacji
Inflacja, która w październiku 2022 roku wynosiła w Danii aż 10%, obecnie jest już na poziomie 2,5% i od kilku miesięcy systematycznie spada. O przełamaniu „fali inflacji” duńscy ekonomiści mówili już od kilku miesięcy. Nad sposobami jej spłaszczenia zastanawiali się politycy proponując różne rozwiązania. Niektóre z nich okazały się nietrafione. Największym problemem było to, że źródła wzrostu cen nie były wygenerowane na rynku duńskim, a wynikały ze światowej sytuacji gospodarczej i politycznej. Mówiono wręcz o „imporcie inflacji”. W związku z tym zacieśnianie polityki fiskalnej było zdaniem ekspertów mało skuteczne w walce ze wzrostem cen.
Prognozy gospodarcze na nadchodzące miesiące są optymistyczne. Wygląda na to, że widzimy już koniec kryzysu inflacyjnego.