W przyszłym roku klienci w Danii będą mogli znowu korzystać usług Ubera. Model biznesowy firmy będzie jednak inny niż wcześniej.
Uber wycofał się z duńskiego rynku w 2017 roku, po tym, jak spotkał się z falą krytyki. Firma została oskarżona o stosowanie dumpingu socjalnego wobec kierowców, a z raportu Urzędu Skarbowego wynikało, że większość z nich nie zaraportowała dochodów uzyskanych podczas świadczenia usług transportowych. W okresie 2014 – 2015 aż 1195 z 1799 kierowców musiało skorygować swoje zeznania podatkowe. Łączny dług pracowników Ubera wobec skarbówki wynosił ponad 11 milionów koron. Winą za tę sytuację obarczano politykę firmy i jej model biznesowy, a nie samych kierowców.
Współpraca z lokalną firmą
Teraz Uber zapowiada powrót na duński rynek, ale na nowych zasadach. W 2025 roku mieszkańcy Danii znowu będą mogli zamawiać przewozy za pośrednictwem ich aplikacji. Firma weszła we współpracę ze stołeczną firmą taksówkową Drivr. Na początku usługi będą oferowane w Kopenhadze.
Sceptyczne wcześniej związki zawodowe tym razem przyjmują tę zapowiedz z entuzjazmem, bo zakładają, że kierowcy będą pracować na konkurencyjnych wobec innych firm przewozowych zasadach i otrzymywać za to odpowiednie wynagrodzenie.
Współpraca z firmą taksówkową i lepsze warunki dla kierowców oznaczają jednocześnie, że ceny przejazdów z Uberem nie będą się znacząco różniły od tych oferowanych przez innych przewoźników. Z zapowiedzi wynika, że posiadacze aplikacji Ubera, których jest w Danii około pół miliona, będą mogli w przyszłym roku używać jej na nowo do zamawiania przejazdów. Po złożeniu zamówienia na miejscu pojawi się samochód operowany przez Drivr. Szef tej firmy deklaruje, że ich wiedza o lokalnych warunkach drogowych w Kopenhadze plus oprogramowanie dostarczane przez Ubera będą idealnym połączeniem, dzięki któremu klienci zyskają satysfakcjonującą usługę.